1 sierpnia 1944 r. o godzinie 17:00 na rozkaz Dowódcy Armii Krajowej, gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, rozpoczęło się Powstanie Warszawskie. Zadaniem AK było wyzwolenie stolicy i utrzymanie jej przez kilka dni przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Bezpośrednio w walce o stolicę Rzeczpospolitej Polski udział brało około 50 tys. żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Ludowej. Niestety wobec braku wsparcia ze strony ówczesnych sojuszników 2 października 1944 roku, po 63 dniach bohaterskiej walki, dowództwo AK było zmuszone zaprzestać batalii. Zginęło ok. 18 tysięcy Powstańców, a ponad 17 tysięcy trafiło do niewoli.
9 maja 2020 roku rozpoczęły się badania naukowe pod kierownictwem dr Dawida Kobiałki dotyczące niemieckich, masowych mordów, do których dochodziło w czasie II wojny światowej w chojnickiej Dolinie Śmierci. Interdyscyplinarny zespół we współpracy z prokuratorem IPN rozpoczął prace ekshumacyjne mające na celu podjęcie spalonych szczątków ludzkich. W wyniku przeprowadzonej ekshumacji pozyskano niemalże tonę spalonych szczątków ludzkich. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technik polowych udało się odkryć ponad 4250 artefaktów, z których duża część to rzeczy osobiste ofiar. Historyk gdańskiego IPN dr Dariusz Burczyk w wyniku badań archiwalnych stworzył listę ponad 120 osób, które Niemcy mogli doprowadzić w drugiej połowie stycznia 1945 roku do chojnickiej Doliny Śmierci. Odnalezione obrączki oraz inicjały wraz z datami zawarcia związku małżeńskiego znajdujące się na ich wewnętrznych stronach pozwoliły ustalić tożsamość niektórych ofiar. Dziś wiemy, że wśród zabitych byli żołnierze Armii Krajowej przyprowadzeni przez Niemców z Grudziądza, Torunia i Bydgoszczy. Zostali oni bestialsko zamordowani na chojnickiej ziemi, a ich ciała spalone w celu zatarcia śladów. Fakt ten dokumentuje symboliczny grób, z krzyżem, na którym wymalowano kotwicę „Polski Walczącej”. Jak co roku, o godzinie 17:00 zapraszamy do Chojnickiej Doliny Śmierci, by złożyć kwiaty i minutą ciszy uczcić ofiary nazistowskiej zbrodni.